Las

Jonin

- No więc proszę cie o otwarcie portalu - Powiedziała i popatrzyła na nia

Sannin

otworzyła portal i mówi:ale naprawde Wiktor nie chce by mu przeszkadzano

Jonin

Wiec mu nie bede przeszkadzać - powiedziała i zrobiła się nie widzialna i weszła do portalu

Sannin

kiedy weszła zobaczyła że prawie wszystko jest zniszczone

Jonin

Mayuka zaczeła się rozglądać

Sannin

zobaczyła że na powietrzu stał Wiktor był cały zakrwawiony i poraniony
a na przeciwko niego stał starzec miał długą brodę,nie miał koszuli ale miał gromne mięśnie,a dookoła niego ogień

Jonin

Mayuka już miała się ruszyć ale powstrzymała się stała tylko w miejsu i przyglądała się

Sannin

ta osoba:naprawde jesteś silny,miałeś mnóstwo ran ale jednak pokonałeś każdego zupełnie sam,szkoda że to twój koniec,mówi i widać że Wiktor już nie miał sił,lecz wzioł miecz i zaczoł go pewniej trzymać,a ogień go otoczył i zbliżał się do niego

Jonin

Mayuka uniosła sie i krzykneła
- ZOSTAW GO !! - Krzykneła ale cały czas była niewidzialna

Sannin

starzec:co to było?nieważne żegnaj pusty,mówi i ogień go zmiażdżył,lecz kiedy dym opadł Wiktor nadal stał
starzec:co to niemożliwe

Jonin

Mayuka patrzyła na Wiktora ze strachem

Sannin

był zakrwawiony,ledwo oddychał i wyglądał jakby miał zaraz zginąć,lecz zaatakował tego starca i atakował go coraz szybciej,lecz on unikał

Jonin

Mayuka cały czas patrzyła na to

Sannin

Wiktor opuścił ręke z mieczem w dół,widać że już nie miał sił
starzec:naprawde byłeś silny,walczyłeś honorowo

Jonin

Mayuka patrzyła sie na nich