Moja ucieczka

Jonin

I w tym momęcie coś w niej pekło
- Mam dosyć ignorowania mnie i traktowania jako nikim - Powiedziała i pojawiła się przed demonem i wycięgnęła kunaj
- Jak będę musiała to nawet strace życie ale może wtedy ludzie spojżą na mnie inaczej niż na kogos bez wrotościowego . Nie przypomina ci to czegoś ? - Zapytała się

Sannin

demon:wiktor atak
i w tym momoncie stanołem naprzeciwko sobie a demon mówi:Wiktor nie jest już wolny służy mi

Jonin

Dziewczyna uśmiechnęła się
- Każdy jest wolny a wy demony tak naprawde nie macie nad nimi kontoli potraficie kontrolować ich umysły i ciała ale nie potraficie ich duszy . Ja go nigdy nie traktowałam jak jakiegos wyzutka - Powiedziała i zacisnęła rękę na kunaju

Sannin

każdy kto go traktował jak potwora niszczył mu ''uśmiech'' a wzmacniał mnie,on teraz nie ma uczuć i raczej nie będzie miał

Jonin

- Wiesz co , żal mi ciebie kiedys usłyszłama , że "wystarczy jedna osoba która cie szanuje i to zapewnia ci uśmiech na całe , żecie" i ja w to wieże to jest prawdą - Powiedziała

Sannin

Demon:od samego urodzenia wiktor jest na czarnej liście mieszkańców suny,co więcej próbowali go zabić,ale wiesz kto go ratował.Ja ratowałem go a on traktował mnia jak przyjaciela jedynego w jego życiu,on nienawidzi swojej wioski i chce ją zniszczyć

Jonin

Dziewczyna na to
- To jak będą chcieli go zabić to będą musieli najpier się zmieżyć ze mną . On jest wyjątkowy ja wyczuwam takie osoby . A ludzie sa głupi i oceniają zbyt pochopnie - Powiedziała i lekko nogi się ugieły pod nią

Sannin

Raz w suna on wezwał mnie i zniszczył budynek potem jego dziadek go uspokoił a teraz nikt go nie opanuje.a teraz wiktor zniszcz ją
Wiktor:wyciągam kunaia ale tak nie pewnie i biegne na ciebie

Jonin

Dziewczyna szykuje się do obrony
- Wiktor nie chce cię zkrzywdzić obiecuje ci ale nie dam ci zniszczyć wioski wiem jesteś zły , ale tym nie ulżysz sobie powiedziałam ci , żebyś to olał bo tak trzeba - Powiedziała

Sannin

Demon:on nie może olać czegoś czego się nie da olać nikt go już nie uspokoi.a po za tym on nie chce zniszczyć wioski tylko ja za to że mnie zapieczętowano w nim

Jonin

Dziewczyna uśiechnęła się
- Tutaj cie mam podobno byłes jego przyjacielem a chcesz się wydostać myslałam , że przyjaciel nie opuszcza cie nawet wtedy gdy jet ci , źle wykorzystałeś go . Wiktor mało masz dowodów to jest demon nie możesz mu ufać . Skoro ty nie chcesz zniszczyć wioski to ty jesteś silniejszy niż on - Powiedziała i schowała kunaj
- Ale skoro tak chesz i zabic jedyna osobę która mogła by być twoim nabliższym przyjacielem - dodała i zamkneła oczy ale uśmeichnęła się

Sannin

Wiktor:zatrzymałem się
Demon:co ty wyprawiasz,a mniejsza z tym ,mówi i dalej idzie w strone wioski

Jonin

Dziewczyna mówi z cały czas zamkniętymi oczami
- Wiem , że cięzko jest powstrzymać , ból i żal ale to jest do zrobienia i są chwile gdy trzeba to zrobić . Wiktor nie jesteś byle kim jesteś wyjątkowy i ja ci to mówie . A niech myślą tak ci kórzy bali się ciebie poznać ja się cieszę , że cie poznałam i nie żałuje nieczego i mówie to ze szczerego serca - Powiedziała i nie otwierała oczu

Sannin

Demon:on jest pod moją kontrolom i gdybym chciał to bym sprawił że on cię zniszczy ale nie zrobie tego,ty zginiesz z moich łap

Specjal Sennin

oj oj oj co tu sie dzieje a po 1 dlaczego ja nie jestem w biurze konochy ?

No no wiktor oco tutaj chodzi >?