Izba chorych

Sannin

przychodzi z mayuką a ona widzi wiktora siedzącego na łóżku

Jonin

Cześć . Powiedziała do niego z uśmiechem

Sannin

Wiktor ze smutkiem:siemasz

Jonin

Usiadło obok niego i zapytałą się .Jak się czujesz

Sannin

Wiktor:nienajgożej zwłaszcza jak na kogoś kto został pokonany

Jonin

Mayuka uśmiechneła się i dotknęła jego twarzy i zamkneła oczy a on po chwili zasnał sobie . Mayuka wstała i wzieła strzykawkę i powiedziała do Matsuri - Njapierw trzeba zobaczyć , czy się nie mylę

Sannin

spoko,dawaj rób to

Jonin

wbiła mu strzykawkę w rękę i pobrałą troche krwi wzieła wylała ja na jakieś szkiełko i powiedziała tak jak myslałam zobacz powiedziała i gdy Matsuri podeszła zobaczyła , że tak krew jest przezroczysta

Sannin

więc to jest ta ciecz,ale teraz był normalny on chyba próbuje z tym walczyć

Jonin

Tak a my mu troszeczke w tym pomozemy . Powiedziała i wyjeła filke z krwią Matsuri i wciągneła ja do strzykawki i podeszła znowu do Wiktora i pstrzyknęła mu krew i powiedziała - Teraz będzie troche spać ale jak się obudzi to powinno byś już wsztstko dobrze

Sannin

to co czekamy czy idziemy??

Jonin

Ty idź ja tutaj zostane - Powiedziała i usiadła obok na krześle

Sannin

poczekam z tobą jesli moge

Jonin

Jak chcesz . Powiedziała i uśmiechnęła się

Sannin

wiesz ty co może ja lepiej pójde bo yoru będzie się martwił a po za tym pewnie chcesz z nim pogadać na osobności