Pokój Matsuri

Sannin

Wiktor:teraz,mowi i nagle turkusowa moc otoczyła go i zniszczyła jedną ścianę a kiedy strażnik zobaczył tą moc to uciekł

Jonin

To też jest metoda - Powiedziała a moc w jej reku znikneła

Sannin

nagle skóra wiktora zrobiła się dość biała,a on szedł tylko przed siebie

Jonin

Czekaj - Powiedziała i pstryknęła palcami i znaleźli się w świecie wyroczni

Sannin

nagle jego ręce opadły a on sam padł na kolana i powiedział:co się dzieje?

Jonin

Mayuka ukucnęła przy nim i powiedziała - Póki co opanuj się troche to jest numer jeden a numer dwa musisz troszeczke odpocząć

Sannin

Wiktor:to nie oto chodzi,czuje jakby brak mocy

Jonin

To też dlatego tutaj jesteś . Chyba będziesz musiał się przyzwyczaic do tego miejsca

Sannin

Wiktor:no dobra jak chcesz
wyrocznia:Mayuka Matsuri,możliwe że nie żyje

Jonin

Co . Przecież kazałam wam pilnowac by nic się jej nie stało - Powiedziała i podeszła do wyroczni

Sannin

wyrocznia;pinowałyśmy jej ale kiedy weszłam dać jej coś do jedzenia,nie oddychała,leżała na ziemi

Jonin

Wiedziałam , żeby nie zostawiać ją z wyroczniami - Powiedziała i pstryknęła palcami i przeniosła się z Wiktorem do swojego zamku

Sannin

Wiktor:zaraz dlaczego tak wiedziałaś,myślisz że jej coś mogły zrobić??

Jonin

Nie dlatego poprostu , żadko biora pod uwage najmniej prawdopodobne zdarzenia . Trzeba było swoją babcie z nią zostawić kurcze - Powiedziała i zapytała się jednej wyroczni
Gdzie jest Matsuri

Sannin

wyrocznia:w tym pokoju gdzie ją zostawiłaś,nie reagowałyśmy bo czekałyśmy na ciebie