Pokój Matsuri

Sannin

Wiktor:a jaki masz z niej pożytek?

Jonin

A czy ty musisz mieć z człowieka pożytek

Sannin

Wiktor:no ale dlaczego ona tu jest,jak się tu wogóle dostała,mówiłaś że tylko wyrocznie mogą się tu dostać

Jonin

bo mogą widzocznie dostała się tutaj kiedy kogos przenosiłam mogła w ostatniej chwili podejśc a ja nie zauważyłam kiedy . Ale to jest dziecko i ma prawo na odrobine ciepła

Sannin

Wiktor:i miała tą odrobine kiedy była mała i miała rodziców

Jonin

To że ty nie zaznałeś tego ciepła i szczeście nie oznacza , że inni też nie mają takiego prawa . Wszyscy marzą o tym by mieć kogos bliskiego kogoś do kogo mogę się przytulić

Sannin

Wiktor:ale ona pewnie jest jak każda przybłęda,zabierzesz ją do domu zaopiekujesz,a następnego dnia zobaczysz że brakuje ci kilku złotych oraz róznych rzeczy

Jonin

Tutaj nie ma pieniędzy ani cennych rzeczy a pozatym bys zaufał ludziom . Ale wiesz teraz się zastanawiam dlaczego ze mna jestes skoro ja też byłam sierotą i przybłędą i poprzednia wyrocznie też mnie przygarnęła

Sannin

Wiktor:bo dla mnie nie jesteś i nie byłaś,bo cię kocham i zawsze cię będe kochać

Jonin

Właśnie i co uważasz , że ja nie mam prawa do szcześcia . A ona ma takie samo prawo jak ja

Sannin

Wiktor:no ale ty to co innego,ty jesteś dorosła,ładna a ona jest mała i ma całe mnóstwo ran na ciele

Jonin

I to sprawia , że nie zasługuje na szacunek ludzi ?

Sannin

Wiktor:no nie,mówi i nagle ktoś wchodzi do pokoju jakby nie były zamknięte na klucz i mówi:przyszedłem po moje dzielo

Jonin

Przepraszam po kogo ?

Sannin

Gość:nie znam jej imienia,ale wiem że jest tutaj
Wiktor:to ty,ty stworzyłeś broń która zniszczy świat jaki się chce lecz klucz do tej broni gdzieś schowałeś